Zamiast smażyć tłuste sznycle, warto wypróbować wersję fit. Te pulpety smakują tak samo dobrze po odgrzaniu następnego dnia, jak i na zimno do kanapki.
Potrzebujemy:
- ½ kg mięsa mielonego z indyka
- 1 czerstwą bułkę (może być pieczywo bezglutenowe)
- małą cebulę
- 2 zmiażdżone ząbki czosnku
- sól, pieprz
- jajko (nie koniecznie, trzeba wtedy dosypać bułki tartej, bo masa robi się zbyt miękka i spada z rusztu)
Zaczynamy od namoczenia bułki w wodzie na ok. 5 min i nastawienia piekarnika na 180 st. Następnie wyciskamy bułkę i wyrabiamy razem z pozostałymi składnikami. Formujemy kulki wielkości mandarynki i układamy delikatnie na ruszcie. Wkładamy do piekarnika i pieczemy 40 min. Pod ruszt podłóż blachę, wyłożoną papierem lub folią aluminiową, ponieważ będzie kapać tłuszcz. Można przy okazji upiec buraki, najlepiej podłużne (mają mniejszą średnicę – szybciej się pieką), jednak po 40 minutach nie będą one całkiem miękkie (mnie takie smakują), jeśli wolicie bardzo miękkie to trzeba je piec ok. godziny.
Podajemy z kaszą gryczaną, lub jęczmienną i sosem pieczarkowym.
Sos pieczarkowy:
- ½ kg Pieczarek
- Cebula
- 1 łyżka tłuszczu do smażenia
- Garść koperku
- Sól do smaku
Pieczarki obieramy i kroimy. Na oleju podsmażamy na złoto, pokrojoną drobno cebulkę. Dorzucamy pieczarki, podlewamy odrobiną wody, mieszamy i dusimy na wolnym ogniu ok. 8 min. Solimy do smaku. Przygotowujemy 2 szkl. wody, jedną wlewamy do grzybów, a do drugiej wsypujemy łyżkę mąki ( u mnie bezglutenowa) i mieszając wlewamy do pieczarek. Następnie podprawiamy śmietaną 30%, dodajemy solidną porcję koperku, solimy jeśli trzeba i gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz